Zawsze irytowało mnie określenie „gra na giełdzie”, ale to jest jednak gra.
Co do argumentów pełna zgoda a i sam bym dorzucił pare kamyczków, ale po spełnieniu wszyskich postulatów spółka traci rację bytu na giełdzie.
Za emocje prawie zawsze się płaci, tak jest i tutaj kasyno zawsze wygrywa ale są tacy którzy też coś ugrają, a gra jest możliwa tylko dlatego że wynik jest nieprzewidywalny.