> Dziś gadałem z gościem, opowiedział mi o kolejnym "zmarłym nagle". 43 lata, ćwiczący, na nic się nie leczył.
"Jedna baba drugiej babie…" Ty jestes gorszy jak te przekupki na bazarze co od rana do wieczora plotkują, że ktos komu cos kiedys. Ja ci opowiem cos innego. Był gosc 23 lata, cwiczacy, sportowiec wyczynowy, na nic sie nie leczył… Zmarł nagle na boisku na oczczach calego swiata. Antonio Puerta się nazywał i było to 15 lat przed szczepieniami.