Chyba nikt nie wierzy w to, że towarzysz sasin zadowolił się ministerialną pensją dając jednocześnie stanowiska na których członkowie zarządu zarabiali 3x więcej od niego.
W zorganizowanej grupie przestępczej hierarchia jest jasna. Każdy wyżej dostaje działkę od podległych.
Wiadomo, że brał od SKOK Wołomin więc od swoich ludzi w spółkach SP brał "oficjalnie". Ile gotówki przepłynęło do kieszeni towarzysza sasina ? Śmiało można oszacować, że bardzo, bardzo dużo. Na szczęśliwą emeryturę wystarczy. Zakładam, że towarzysz sasin za wszystko płaci gotówką bo ma jej pod dostatkiem :DD