Fajna argumentacja - to, że ktoś wydał jakieś pieniądze wcale nie gwarantuje sukcesu w biznesie. A może został omamiony. Albo oszukany. Albo naiwnie uwierzył. Popatrz raczej na fakty - gigantyczny spadek sprzedaży, raczej nie do odrobienia, bo rynek nie lubi próżni i już tam inni są czynni. Zarząd wymyśla jakieś przeglądy opcji i to komunikuje - jaką wartość ma taki komunikat. Żadną. Ale rozumiem, że wszystkim zależy na wzroście kursu - stąd to zaklinanie rzeczywistości