Re: a ja proponuję Prockę na prezesa IGR :)

Trochę mnie zatkało, ale dzięki za uznanie:)

Po namyśle widzę jeden konkretny plus mojego prezesowania - jako Prezes zaraz ogłosiłabym, że posiadam akcje IGR (w tym większośc kupionych na przestrzeni ostatnich 2 miesięcy), a wiadomo, że jak Prezes kupuje akcje to znaczy, że wierzy w Spółkę oraz wie coś, czego nie wiedzą inni ... no i kurs rośnie :)))

A tak serio to często - zwłaszcza w dniach prawie zerowego handlu - odnosiłam wrażenie, że to forum oprócz mnie odwiedza tylko CPH, Agent i sporadycznie jeszcze parę osób. Zastanawiałam sie po co wdaję się w niepotrzebne dyskusje, bo oprócz IGR to w zasadzie na żadnym forum się nigdy nie udzielałam. Sama jestem sobą zdziwiona, tzn. że tak się wkręciłam w temat. Mam tylko nadzieję, że nie będę tego żałowac (i chyba wkrótce się o tym przekonam).

A co do bycia Prezesem w jakiejkolwiek spółce - raczej kiepsko bym się sprawdziła, bo wolę byc sobie sama sterem, żeglarzem, okrętem, a na stołku trzeba byc w różnych układach, układzikach i znosic różne kombinacje i podchody.
Jesli już, to raczej spełniłabym się jako jakiś doradca - taka szara eminencja, no i ewentualnie z moja matematyczną duszą mogłabym im pomagac w liczeniu - na początek przy emisji tylu akcji będą potrzebne działania na dużych liczbach, a potem jak już IGR stanie się potegą - mogłabym im liczyc kasę :)))

Pozdr.