Drogi Sławku! Wszystkim akcjonariuszom powinno zależeć na wyciągnięciu tej spółki na prostą, ale zarządzający niekoniecznie muszą myśleć tak, jak akcjonariusze. A co za problem przehandlować logo i założyć spółkę od zera. Po co użerać się z polskimi akcjonariuszami, skoro dla zarządzających bieżący kurs ani wizerunek spółki nie jest istotny. Nie oszukujmy się. Czy inwestowanie w tę spółkę ma sens? Przecież tu jest tyle trupów w szafie, że cała IKEA ich nie pomieści. Cytując klasyka "albo rybka, albo pipka".