Zaczęło się!!! - a to dopiero początek tego co nas czeka.
Bardzo duże zakupy we Francji (połowa dnia a jest już 240 tyś wolumen w Paryżewie). Duże pojedyncze tranzakcie na kilka tysiecy papieru a są też po 60 tyś. To poważne zainteresowanie papierem w końcu się ujawniło. Niestety ujawnia się też strona podażowa która wywala papier przy każdym wzroście i to często są to oferty ukryte. Dzisiaj, gdyby nie batony (np. te 60 tyś na poziomie 8,99 łyknięte przez 1 tranzakcję) to mielibyśmy kilka widełek do góry... To może hamować wysokie wzrosty na intraday-u.
Technicznie wygląda to rewelacyjnie, po zdecydowanym przełamaniu silnego oporu 8E, lekkie cofnięcie z około 8,7 na około 8,2 i odbicie na trampolinie potwierdzające wyznacznie dalszego silnego trendu wzrostowego do przejściowego poziomu 12 E i dobicie do poziomu 25E. Choć poziomy te w moim opinii wcale nie muszą się sprawdzić. Tak naprawdę, trudno teraz szacować na jakim poziomie zatrzyma się wzrost, - to zależy od skupu przez Orco i funduszy które zainwestują w ten papier. Myślę, że górna linia może być na poziomie 40 - 50 Euro jeszcze w tym roku.
Coraz więcej osób wie nieoficjalnie lub doliczyło się na podstawie komunikatów spółki, że wyniki za 2010 będą dobre i zamkną się zyskiem, co jest przełomowym rokiem dla Orco. Przewiduję dalsze wzrosty przed podaniem wyników, a zostało jeszcze 2 tygodnie.
A jak ogłoszą, to winda w górę w ciągu 1 dnia jest pewna.
Cały czas powtarzałem, że w przypadku Orco najwięcej zarobią ci, co wykażą się cierpliwością do tego cholerstwa... :)
Ja już zarobiłem na samochód, ale w tym roku zarobię na nowy dom ! - i Wam tego samego życzę.
pozdrawiam wytrwałych, mr.money