Oni mają w teamie 20 osób, więc raczej testy wewnętrzne przeprowadzają tam 1-2 osoby. Myślę, że to kwestia kiepskich testerów wydawcy.
Nie na darmo teraz zapowiedzieli, że wszelkie DLC będą wydawali najpierw w wersji beta dla chętnych, bo chcą poprawiać błędy przed finalnym wydaniem, żeby uniknąć podobnej sytuacji.
Liczę na to, ze ich kolejna gra jako jedna z nielicznych w polskim gameingu, zostanie wydana w EA. Bo jak widać tymi wewnętrznymi testami, to wiadomo co można sobie zrobić.
Jak dla mnie to ten wydawca zrobił złoty interes, nie wiem czemu Movie zrezygnowało z takiego potencjału, żeby przyoszczędzić 5 mln. Chyba byli w podbramkowej sytuacji na początku roku a nie chcieli grzebać projektu. Widać, też że ten program motywacyjny w zakresie liczby sprzedanych kopii dużo daje jeżeli chodzi o wydajność pracy. Może jakby to było powszechnie przyjęte, to wszystkie zespoły by tak łatały błędy i komunikowały się ze społecznością graczy?:)