Wyobraź sobie , że idziesz ulicą nagle atakują Ciebie i Twoją rodzinę jacyś kolorowi ludzie.
Oczywiście jest spora grupa osób która przejdzie obojętnie mimo, że będziecie Ty i Twoja rodzina leżeć kopani na ziemi , a Twoje dzieci będą płakać.
Ale zawsze znajdą się ludzie którzy jednak obojętnie nie przejdą pomogą Ci i Twojej rodzinie.
Wiem , że Ty byś przeszedł obojętnie koła takiego zdarzenia. JB pewnie by kopał jeszcze dzieci.