Rzecz w tym, ze gdybym był grubasem co chciałby 10% ff ściągnąć, to wpierw bym upewnił się co do bardzo dobrego wyniku, potem zbił lekko cenę a dopiero potem wykorzystał mała panikę rozczarowanych ludków i kupił konkretnie. Mysle ze taki może być scenariusz. Pamiętajcie ze nie takie głowy nad tym myślą jak tu hajec od tutkow wydębić. Pzdr.