Bo na fixingu łatwo jest wybrać większą ilość akcji przy niewielkim podbiciu kursu. To bardzo prosty schemat. Przez cały dzień niewielka aktywność i obsuwający się pod własnym ciężarem rynek męczy słabych psychicznie inwestorów. Następnie przychodzi godzina 16:50 i zaczyna się ostateczne psychiczne dojeżdżanie słabych za pośrednictwem TKO. Przez 10 minut przez nazwijmy to manipulatora są wrzucane takie zlecenia sprzedaży i jednocześnie kupna aby pokazywać bardzo niskie TKO. Słaby inwestor widząc obsuwający się TKO wyobraża sobie, że rynek na zamknięciu jeszcze bardziej się zwali. Więc jeszcze bardziej chce pozbyć się papierów i składa zlecenie sprzedaży z niską ceną aby jego zlecenie "tylko weszło" do transakcji fixingowej. Następnie na kilkanaście sekund przed godziną 17:00 zlecenia sprzedaży od manipulatora są wycofywane, TKO zaczyna się podnosić a ci co złożyli swoje zlecenia z niską ceną nie mają już czasu aby je anulować i dochodzi do wybrania dużej ilości papierów, które zostały nagonione na fixing. I tak właśnie zbiera się dużą ilość papierów na fixingu. Oczywiście sprzedający sprzedają swoje papiery po cenie ustalonej na fixingu ale niskim TKO zostali "zachęceni" do sprzedaży papierów czego być może by nie zrobili gdyby wiedzieli, że cena na fixingu będzie jednak wyższa. Gdyby chcieć zebrać 500k papierów podczas mało płynnej sesji wymagałoby to co najmniej długotrwałego ślęczenia przy kompie lub mocnego podbicia kursu.