Dobrze wiesz, że to jedno wielkie bagno. Są układy, znajomości, myjące się nawzajem ręce. Mówienie tutaj o jakimś zdrowym i wolnorynkowym prawie ma się nijak do rzeczywistości. 
Sam mam tylko cichą nadzieję, że może kupią to dziadostwo kiedyś chińczycy jak to się nam kiedyś już wydawało :). 
Jestem dobrej myśli i gdybym się nie władował w całości w Arctica to pewnie dobierałbym z wolnych środków co nieco.
Trzymam i nie puszczam nawet jakbym miał przedrukować sobie te akcje na formę papierową do toalety.