Ciekawe, że musieli to wszytko zawrzeć w jednym ESPI, które akurat wrzucili tuż przed świętami, żeby powiedzieć że nie dowiozą na czas to co właśnie powinni teraz ogłaszać że zrobili, a nie że się spóźnia.
To tak jakby uczeń wiedzący że nie zdąży z pracą na czas, zamiast poinformować nauczyciela od razu czekał do terminu w którym musi ją oddać, ale oczywiście lukrując dookoła temat jak to nie ma innych ciekawych rzeczy które też zrobi mimo tego że to co miał zrobić leży i kwiczy.
Zobaczymy co z tego będzie, ale zwały we wtorek i korekty na 100 albo i 90 te dobre wieści nie zatrzymają