Dywidenda mogłaby być, mogłaby być symboliczna na dobry początek, albo mogłoby jej w ogóle nie być...
Prawdę mówiąc te akcje już wliczałem w straty, a kupowałem je zaraz po studiach 2009/2010 (ale ten czas szybko mija). Przyjąłem w międzyczasie te 3 dywidendy to jakieś 50% się zwróciło i już miałem mieć na te akcje wyje.....ne. Widzę że po latach nieudolnej działalności i strat coś się dzieje dobrego w firmie i mam nadzieje że będzie to w kolejnych kwartałach prawidłowość.
Tych akcji na rynku prawie nie ma , spekuła tu nie zajrzy. Kto chce mieć trochę "czegoś innego" warto się zastanowić ale dużo nie zbierze najwyżej kilkaset akcji, może nieco ponad tysiąc podbijając kurs. Te akcje ma może kilkunastu, najwyżej dwadziestu paru osób ... (około 200K)