Rzeka pocisków dla Ukrainy. Nie wiadomo skąd pochodzą. Jan Lipavsky, czeski minister spraw zagranicznych, ogłosił ambitny cel dostarczenia Ukrainie tylko w tym roku łącznie 1,8 mln pocisków artyleryjskich, z czego ponad 1 mln sztuk już dotarło na front. Czesi nie podają źródła pochodzenia amunicji podkreślając, że dostawcy chcą pozostać anonimowi przed światem. .Lipavsky potwierdził, że w tzw. czeskiej inicjatywie amunicyjnej, która została zapoczątkowana w 2024 r., bierze udział już 16 krajów. Chęć finansowania tego przedsięwzięcia jest duża, podobnie jak efekty, jakie udało się osiągnąć.
Pociski artyleryjskie dla Ukrainy
Lipavsky ujawnił, że dzięki tej inicjatywie Ukraina otrzymała w zeszłym roku 1,5 mln sztuk amunicji artyleryjskiej (kal. 155 mm oraz kal.122 mm). W tym roku ma być ich jeszcze więcej, nawet 1,8 mln sztuk. Czeski minister spraw zagranicznych zaznaczył, że działania te pozwoliły na znaczne zmniejszenie przewagi rosyjskiej artylerii na polu walki, co przyczyniło się do utrzymania ukraińskich linii frontu.