Zrozumieli już trollotomki, że zaniżanie kursu ich za dużo kosztuje, wiec jakoś mi się myśli, że te 3,75 PLN paradoksalnie pokazane jako granica przez rozsądnie podsumowującego zalety i atuty GRENEVIA, to plan na początkową cenę wezwania ostatecznego, żeby złapać wyposzczonych i zniecierpliwionych, a w drugiej turze będzie prawdziwe podbicie dla funduszy... Długo trolle siedziały cicho i zdały sobie sprawę z tego, że w armagiedon już ani jeden Smerf nie wierzy, to pod kapturkiem racjonalizmu i chwalenia GRENEVIA zachwalili 3,75 PLN jako cenę na której mają się zakotwiczyć jako na upragnionym celu umysły inwestorów indywidualnych... Dziwne jest po prostu, że ktoś chwalący pod niebiosa wspaniałość GRENEVIA zalecał wszystkim nie oddawać poniżej 3,75 PLN, gdy każdy wie, jak 5 PLN jest absolutnym minimum minimów wartości biznesów obecnych i przyszłych całej spółki... Pozdrawiam Smerfy paranoicznie podejrzliwe i przez to ani razu nie dające się cyckać jak jelenie we mgle :)