Się obudziłeś :))
Koszty Zarządu w latach 2009 - 2011 grubo przekraczały milion, a dochodził nawet do półtora miliona.
Tym razem łapę do kasy wsadził Kisieliński tylko. Namacał 112k i tyle zabrał. Bo więcej nie było.
Wredne akcjonariusze - nie dali. To się obraził. Ale wróci. Jak tylko będzie coś do ukradzenia.