Jedno co pewne, to Janukowycz nie może ciągnąć dwóch srok za ogon.
Teraz jest festiwal obietnic z obu stron i co by nie mówić, jakąkolwiek opcję wybiorą coś na tym zyskają.
Jeżeli wybiorą kierunek europejski, to będzie wiele plusów dla Westy, a produkcja w Kursku pewnie będzie w stanie obsługiwać Wschód na korzystnych warunkach.
Jeżeli wybiorą propozycję Putina, to opłaty celne z zachodem się nie zmienią, ale za to handel z Rosją i innymi republikami powinien mocno się poprawić.
Co by się nie stało, powinno być lepiej niż do tej pory.