Wrzesień będzie bardzo ciekawym okresem. Widać, że rynek chirurgii robotycznej rozwija się - podobnie jak na zachodzie Europy, nie mówiąc o USA - w kierunku powszechnego dostępu do tych technologii poprzez zastępowanie laparoskopii. To jest bardzo ważny trend. Chirurgia robotyczne powoli staje się obowiązującym standardem, a nie jak do tej pory technologią dostępną dla elity szpitali. Pisałem o tym na forum jakiś czas temu, chyba w ubiegłym roku.
Widać też, że wejście na polski rynek chińskiego robota odbywa się kosztem mniej zaawansowanych systemów wykorzystywanych w mniejszych placówkach z mniejszymi wolumenami zabiegów. Jak widać po specyfikacjach sztandarowe wymagania to konsola zamknięta z obrazowaniem stereoskopowym i znacznikiem ICG, a takich funkcjonalności nie posiadają ani Versius ani Hugo. Zresztą połowa systemów Versius została już zastąpiona systemami daVinci (ostatnio w Grudziądzu i Czerwonej Górze, wcześniej w Lublinie, Gdańsku czy Bełchatowie).
Podejrzewam też, że dystrybutorzy daVinci i robota chińskiego nie będą sobie wchodzić w drogę w postępowaniach przetargowych. Zarówno Synektik jak i Meden-Inmed, to uznane firmy z wieloletnim doświadczeniem w branży medycznej, które zajmują się nie tylko robotyką chirurgiczną i nie mają żadnego interesu w tym, aby odwoływać się od zapisów zamawiającego i wydłużać postępowania, jak to miało miejsce w przypadku dystrybutora Versiusa. Menadżerowie szpitali bardzo tego nie lubią, a dystrybutor boleśnie się o tym przekonał.
Dla nas najważniejsze jest to, że game-changerem rynku będzie system daVinci piątej generacji, który posiada możliwości niedostępne dla żadnego innego systemu chirurgii robotycznej. Wiem, że obecnie spółka przygotowuje się do prezentacji tego systemu w wielu szpitalach, a efekty będą widoczne w kolejnych kwartałach ...