Jak pięknie widać co grają = małe obroty to sami ze sobą robią duszenie notowań i zbierają co się tylko pojawi w arkuszu, jak jest postawiony trochę większy zakup, to momentalnie się podpinają i pilnują żeby nie poszło zbyt wysoko. I po uspokojeniu nabywcy ponownie zabawa w dół na sztucznych zleceniach po 4 - 10 akcji.
Widać jak płytki jest nasz własny rynek i jak znikoma siłą nabywcza w stosunku do całej szerokości parkietu.
Zdecydowanie fundusze i zagranica rządzi na dużych spółkach a spółdzielnie na małych - takie są moje obserwacje.