Ja sprzedałem wszystko za jakieś 12,XX i zarobiłem kilkaset tys. zł. Potem niektórzy wyśmiewali się, że mogłem sprzedać za 15,XX. Ale ja jestem realnie zarobiony, a niektórzy tylko wirtualnie i czekają na te mityczne 50zł. Giełda jest po to, aby handlować papierem, a nie kisić ogóra, aż ten spleśnieje.