"W 2020, roku boomu na instalacje fotowoltaiczne, Columbus Energy osiągnął 650 mln zł przychodów, 81 mln zł EBITDA i 61 mln zł zysku netto. W szczytowym momencie kapitalizacja spółki - wówczas nadzwyczaj popularnej wśród drobnych inwestorów - sięgała 3,5 mld zł i była wyższa od kapitalizacji Tauronu.
Obecnie kapitalizacja nie przekracza 0,5 mld zł, przychody są o połowę niższe niż w rekordowym roku, a piętnaście kwartałów z rzędu firma zakończyła stratą netto sięgającą w sumie około 250 mln zł. Zła passa powinna zostać przerwana dzięki zaksięgowaniu wyniku na transakcji sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa dokonanej 30 czerwca."
"Kiedy inwestowano w Columbus wizjonersko wyglądało super, a kiedy przyszło do realizacji biznesplanu, to nie został dowieziony – mówi Dawid Zieliński."