Psychologia leszczy

Opowiem wam teraz jak postępują typowi przegrywający dawcy kapitału:
1. Kiedy mają już niewielki zysk, szybko go realizują. Ważniejsze jest dla nich wyjście z rynku "wygranym" niż zarobienie dużych pieniędzy. Realizują małe zyski, nie dlatego że jest to racjonalne, a dlatego żeby poczuć się wygranymi.
2. Bardzo chętnie kupują jak spółka ostro spada, łapią tzw noże, myślą że to właśnie dołek i okazja życia. Grube ryby wychodzą po każdej cenie obniżając kurs. Nie robią tego dlatego żeby dać zarobić leszczą, a dlatego że spółka okazuje się gniotem.
3. Kiedy leszcz już nachapał się od grubasów "tanich akcji" one dalej gwałtownie spadają. Leszcz nigdy nie ucina straty. Woli stracić cały kapitał niż oddać swoje skarby w ręce tzw. Grubasów.
4. Leszcz nigdy nie kupuje gdy kurs ostro zwyżkuje. Zwyżkuje dlatego że grube ryby i fundusze akumulują i najprawdopodobniej kurs będzie dalej zwyżkował. Jednak leszcz zawsze będzie uważał że to właśnie szczyt i nigdy nie dołączy się do trendu wzrostowego, tym samym pozbawi się szansy na duże zyski.
Tę atmosferę podgrzewają pseudo specjaliści zwani analami. Oni zawsze namawiają leszcza by chwytał tzw spadające noże a unikał spółek które mocno rosną. Anale to banda jełopów którzy zamiast sami zarabiać na giełdzie uczą innych jak to robić. Sami pewnie nigdy nie zarobili ani złotówki na gpw, ich jedyne źródło dochodu to naganianie innych. Police są w silnym trendzie wzrostowym, to nie żaden szczyt. Szczyty będą o wiele wyżej, mądrzy to wiedzą i kupują leszcze sprzedają i cieszą się małymi zyskami. Potem polecą na CEDC, petrol czy jakiegoś ukraińskiego gniota i przegrają wszystko. Pozdrawiam myślących inwestorów. Nie dajcie się zwieść propagandzie i oszustom