Warto sobie przypomnieć jaki to w sumie prosty, a przez to i genialny pomysł (ze strony https://polskiczempion.pl/przez-chiny-na-swiatowe-rynki-wroclawska-firma-przejmuje-spolke-z-szanghaju/) :
"W styczniu 2013 roku Toya podwyższyła kapitała w chińskiej spółce, a w wyniku tej transakcji zwiększyła swoje udziały z 51% do 75%. W kwietniu 2013 roku nazwa spółki została zmieniona na Yato Tools, a w marcu 2014 chińska spółka otworzyła swoją nową siedzibę w Szanghaju.
– Obecność marki i produktów YATO na rynkach światowych budowaliśmy krok po kroku, w sposób świadomy i konsekwentny. Zdawaliśmy sobie sprawę, jak trudne jest stworzenie pomostu, łączącego kulturę i biznes zachodni z orientalnym. Dlatego patrząc dziś z perspektywy lat, egzamin zdaliśmy z wyróżnieniem. Jesteśmy w pełni zadowoleni ze współpracy z chińskim partnerem, a wyniki finansowe z optymizmem pozwalają patrzeć w przyszłość – podkreśla Dariusz Hajek, wiceprezes zarządu TOYA SA.
Przez Chiny na świat
Przedstawiciele wrocławskiej firmy tłumaczą, że obecność chińskiego partnera pozwala na skuteczniejsze negocjacje biznesowe z dystrybutorami z innych krajów regionu Azji, Afryki, Ameryki Południowej i Środkowej. Zapewnia także bezpośredni eksport i ogromne zaplecze logistyczne.
– Nasze działania przynoszą również namacalną korzyść dla klienta, gdyż jako producent narzędzi, Toya może się skoncentrować na wprowadzaniu nowych rozwiązań produktowych i oferować klientowi nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie więcej produktów o wysokiej jakości, nowoczesnym designie i przystępnej cenie – dodaje Hajek.
Z kolei przedstawiciele chińskiej spółki zapewniają, że produkty YATO idealnie wpisują się w potrzeby chińskiego konsumenta, a także odbiorców w innych krajach Azji oraz Ameryki Południowej i Australii.
Polacy zarabiają na produktach wytworzonych przez Chińczyków, sprzedając je w dużej mierze samym Chińczykom! :-)
Choćby tylko za to trzeba kochać TOYA i trzymać za nich kciuki! A przez to, że tak blisko z nimi współpracują to będą zawsze o krok przed innymi.