Kolejna spółka przejęta. Dodatkowe ponad 5 mln przychodu przy około 800 pochówkach. Wychodzi około 7 tys. zł za pochówek. Rocznie w kraju jest około 400 tys. zgonów. Po ostatnich przejęciach mają jakieś 3% rynku, daje to 12 tys. pochówków x 7 tys. zł to rocznie ponad 80 mln przychodów. Przy 5% rynku bedzie to 140 mln przychodów. Ich cel to 10% rynku, czyli jakieś 40 tys. pochówków, a to już blisko 300 mln przychodów. Ta prosta matematyka nie ma żadnego przełożenia w pokazywanych obecnie wynikach. Jest szansa, a w zasadzie pewność, że w swoim czasie będzie miała. Przy obecnych przychodach spółka z kapitalizacją ponad 120 mln nie jest tania. Zapowiadana stopa dywidendy, 20% z obecnych zysków, szału też nie robi. Wychodzi, że na zwykłej lokacie w banku można dostać więcej. Jednak już za rok może być inaczej. Po ostatnich przejęciach aktywa spółki zbliżą się do jej kapitalizacji. A to nie koniec przejęć. Wzrost przychodów powinien wpłynąć na wzrost zysku netto, a ten na zwiekszoną dywidendę. Śmiertelność w kraju raczej nie spadnie, podobnie z ceną pochówku, dlatego spólka ma szansę dołączyć do grona tych, ktore cyklicznie wynagradzają swoich akcjonariuszy. Podsumowując perspektywy są obiecujące. Dużo jednak zależy od sprawności Zarządu w kierowaniu powiększajacym się konglomeratem. Podobno znają się dobrze na swojej robocie, dlatego nie jest wykluczone, że za kilka lat mogą być np. takim drugim Intercarsem. Na swoim rynku oczywiście. Pozdr.