:)
taki dylemat:
* Spółka MIR o "100letniej tradycji" / marce i wszystko z knowhow(prawie)
* Spólka VAB o "letniej tradycji" i marce fajnego gościa Radka
obydwie na bananowej stłamszone, każda z innych względów. VAB "się uczy" jak dostać po "biznesie". Bo co jak co to kasę wyciąga się łatwo, niekoniecznie dla rozwoju. NC to jest zupełnie nie miejsce dla poważnych MAREK. Bo taki VAB spokojnie dystrybucją & marketingiem i przede wszystkim postacią RM by sobie na rynku poradziła w poziomie "średnim", bo jednak "coś" pachnie...i się "gościa" zna. Po kiego wafla im ten cały MBF - dojna krowa, co już ma we krwi pełno NC-owych wynalazków ?!? przykre, że człek nie głupi chciałby cos więcej, a już dostaje baty, że na bananowej robi wała.
Myślicie, ze jednak Vab pokaże rogi ? Bo MIR od wielu m-cy próbuje (za pomocą złotych środków PRowych odbudować markę Chopina...premium chcą...) i się okaże za wiele m-cy czy to "fake"...
dołączy ktoś do dyskusji ?!?
pzdr
tam już byłem..tu jeszcze nie, choć mechanizm znałem od początku :)