Ponad 150 mln zł kosztowała klientów największego rodzimego funduszu emerytalnego gwałtowna przecena akcji PBG i Rovese/Puls Biznesu 19.06.2012/
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI
Na przełomie maja i czerwca mogło się wydawać, że jesteśmy skazani na kontynuację średnioterminowej fali spadkowej zapoczątkowanej w lutym/marcu. A tu miła niespodzianka. Zamiast wybicia giełdowych indeksów w dół, jesteśmy świadkami zupełnie przyzwoitego zachowania rynków. A w przypadku naszego indeksu WIG20 nawet z zadziwiającym pokazem siły (zagranicznych) kupujących. Dzięki temu WIG20 i WIG powróciły do szerokiego kanału budowanego od sierpnia 2011 r.
W ostatniej poprawie giełdowej koniunktury uczestniczy jednak relatywnie wąska grupa spółek. Głównie tych największych, najbardziej indeksotwórczych. Tymczasem prawie cały szeroki rynek śpi i czeka. Pytanie na co? Czy na dalszą zwyżkę blue chips oraz bardziej widoczną poprawę na innych rynkach? Czy też na powrót kursów największych spółek po obecnym wystrzale? Jeśli blue chips dalej będą drożeć, to i w końcu cały szeroki rynek się przebudzi. Jeśli natomiast wystrzał okaże się krótkotrwały, to maluchy pozostaną w uśpieniu.
Z tym uśpieniem to zresztą tak do końca nie jest. Są bowiem pewne bardzo ciekawe przypadki. Niestety, raczej zaskakujące in minus. Ostatni to Rovese. Trzeba spółce pogratulować „znakomitej” komunikacji związanej z zapowiedzią emisji nowych akcji. W ciągu 2 dni kurs załamał się o blisko 50%. Fundusze emerytalne, inwestycyjne i inwestorzy indywidualni ponieśli gigantyczne straty idące w setki milionów zł. Kolejny przypadek po PBG, który spustoszył portfele inwestorów. No i oczywiście na deser transakcje z właścicielem, o których niewiele wiemy, bo ponoć „nie ma takich praktyk biznesowych”. Czy to zaczyna być już normą na naszej giełdzie???