Wielu nie lubi i nie moze uwierzyc ze spolka przez ciezka prace zdobywa dotacje; np. teraz juz pare znanych mi zakladow zbudowalo cale przedszkole za kase z UNII, inni im zAzdroszcxa i mowia, ze to male piwo.
Inny obrazek: - to kiedys inwestycja w strefie ekonomicznej i brak podatkow przez nominalnie 10 lat-oczywiscie nasi musiali to np w Krakowie spiepsss-Szyc, ale to nasze malpy, nasz cyrk.
Teraz WD...cos tam; dostal szanse, bo tak trafil i zdupcyl cala szanse. teraz placze i robi smieszny ruch wywalajac najleprrrrzewiepsze spolki do cudzego funduszku, taki sobie duszek...i nic.
Ale zeby smucic sie tym ze Orzel-nie kanarek czy kanar-nawet siedzcy na oponie- nie mozgowej-mial nie miec szansy na dobry biznes po takich udanych dotacjach obligacjach i akcjach to jest mi dziwnie smieszno i glupio.
ale kazdy ma swoj biznes, jaki lubi...
mecenas-nie czytac!!!
Ja tez mam swoje kanarki i szklanki. ale swoje szanse oceniam na trzezwo.