Przestańcie się oszukiwać. Ursus u Zarajczyków to tylko nazwa i znak handlowy - to była montownia zagranicznych podzespołów wątpliwej jakości. Prawdziwy Ursus mógł przetrwać, gdyby wykupili go Bagsik z Gąsiorowskim, bo mieli pomysł, kapitał i gwarancje zbytu, ale wykończyli ich politycy i służby na zlecenie premiera Bieleckiego.