Mając na uwadze zadziwiająco stabilny i przewidywalny wzrost naszego waloru w granicach 7-10 groszy na sesję może uda się do piątku dobić do 6,30. Mam wrażenie, że kurs jest dalej jest moderowany, ale "hamulcowy" od kilku dni pozwala na stabilny wzrost kursu. Może etap skupu akcji przez grubszych kolegów mamy już za sobą i powoli przenosimy się na wyższe poziomy cenowe, żeby wykreować zysk? Moim zdaniem nie byłby to dla nas zły scenariusz. Co o tym myślicie?