Hemp & Health wybrał wariant minimum emisji serii J – dwa prawa poboru za jedną nową akcję, co oznacza maksymalnie ok. 3,97 mln zł wpływów. Zrezygnowano z większej emisji na blisko 16 mln zł, czyli jasno pokazano, że spółka nie jest w stanie przeprowadzić dużego finansowania wymagającego udziału domu maklerskiego. Problem w tym, że te środki wystarczą na pokrycie kilku kwartałów strat, bo H&H od lat generuje ujemne wyniki (7,8 mln zł straty w 15 kwartałów), a nie na sfinansowanie ambitnych planów. W tym samym czasie THC Pharma oddała już do GIF niemal 3 tony pozwoleń, bo nie była w stanie ich wykorzystać. Deklaracje o „pełnym łańcuchu dostaw” zderzyły się z realiami – spółka pozyskuje środki na przetrwanie, nie na rozwój.