Jak ciebie brać na poważnie?
Jeszcze niedawno wrzucakes na poważnie strategie w której na coraz bardziej konkurencyjnym rynku, gdzie popyt rośnie wolniej niż podaż, chcesz robić milion sprzedanych gier w ciągu roku jednego tytułu xd.
Jak ty partaczu nie umiałeś zrobić gry, żeby się zwróciła, inkwizytor potrzebował dla zwrotki dla inwestora, nawet nie całych kosztów 200 tysięcy kopii, a wy optymistycznie sprzedaliście 40, (a pewnie mniej niż 20 tak naprawde).
Co ty tu ludziom zarzucasz i jakieś bajki opowiadasz, jak ty bez zmrużenia oka, wiedząc w jakim dnie jesteś, wrzucasz raport z taka strategia.
Idź sprzedawać jabłka na targu, mitomanie i dyletancie, bo o grach to ty pojęcia nie masz po tylu latach.