Podstawowym (głównym) rynkiem dla Serinusa jest AIM w Londynie (odpowiednik naszego NewConnect), który ma zupełnie inne wymagania publikacji informacji niż dla spółek notowanych na rynku głównym w Londynie.
Na AIM notowane jest 100% akcji Serinusa a tylko część z nich (~7%) jest w obrocie na GPW.
Ponadto zanim Kulczyk (założyciel Serinusa) pozbył się wszystkich akcji zarejestrował spółkę w "raju podatkowym" (Jersey, Wyspy Normandzkie).
Dlatego obawiam się, że zarząd może robić co mu się podoba a akcjonariusze mają tyle do powiedzenia w tej spółce co żyd na gestapo.
Skoro ostatnio nawet Sneller Richard (poławiacz pereł z ryków wschodzących) pozbył się akcji Serinusa ze stratą (~90%) to nie wróży nic dobrego w krótkim terminie.
Przypomnę tylko o uchwałach ostatniego WZA, dotyczących upoważnienia zarządu do emisji do 100% obecnej ilości akcji.
O kończącym (szczerpującym) się gazie w Rumunii chyba nie muszę przypominać ponieważ już chyba wszyscy poważniejsi inwestorzy na GPW o tym wiedzą i nigdy akcji Serinusa na GPW nie kupią.
Pozdrawiam