Ciekaw jestem,kto zgłasza kandydaturę Pana Patrowicza do rady giełdy. Kiedy czytam to w gazecie giełdy Parkiet ,to po prostu OCZOM NIE WIERZĘ!!! i zaczynam mieć serdecznie dość i giełdy i tej gazety. Mam cichą nadzieję,że nie zgłasza Pana Patrowicza nikt,kto się na nim zawiódł jako większościowym akcjonariuszu
Fona. W gazecie tejże czytam,że najbardziej swoją aktywność na giełdzie zaczął od 2006 roku. Właśnie wtedy wielu drobnych inwestorów uwierzyło jego słowu i zapisało się na nową emisję z pp akcji Fonu. Do emisji nie doszło,bo jak jeden z przedstawicieli KNF się wyraził,prospekt zawierał wiele kłamliwych informacji i był za mało wiarygodny ,dlatego nie został zatwierdzony.Wtedy niestety ,najpierw pojawiały się pp na rachunkach posiadaczy starych akcji,giełda redukowała na tychże rachunkach ceny starych walorów o cenę pp a po zatwierdzeniu przez KNF prospektu ,pp były w obrocie giełdowym i można było nimi handlować bądź złożyć dzięki nim zapis na nowe akcje(Obecnie jest na odwrót -najpierw prospekt i zielone śwdlań swiatło KNF-u,a dopiero potem pp i cały z nimi związany dalszy bieg. Wielu drobnych inwestorów zawdzięcza Panu Patrowiczowi stratę sporego kapitału,wiele razy w studio TVNCNBC był w tej sprawie indagowany,w którymś z ostatnich wywiadów deklarował się to zadośćuczynić i co? I NIC do dzisiaj!
Naprawdę ,bardzo chciałbym wiedzieć ,co oprócz jego bytności na naszej giełdzie od 2001 roku ,zaś aktywnym byciu na niej od 2006 roku,jeszcze predystynuje go do tego elitarnego gremium,jakim jest RADA GIEŁDY! Dla mnie (jednego z bardzo wielu zawiedzionych na nim,i na jego słowu drobnym akcjonariuszu!) jego obecność w tej radzie będzie sygnałem: NIGDY WIĘCEJ POLSKIEJ GIEŁDY!!!