To co się wyrabia na GPW pod nadozrem KNF gdzie jego szef składa niedwuznaczne oferty zapisane na karteczce - TO SIĘ W GŁOWIE NIE MIEŚCI
Nie wiem po co tutaj jakiekolwiek pieniądze wsadzałam.
Odcięcie oczywiście zeżarło wartość akcji i przez to jest bagatela 50% straty ale najśmieszniejesze jest to że ta wartość WYPAROWAŁA bo nikt nie raczy przerprowadzić do końca emisji. To jakiś skandal i kpina z ludzi którzy próbują OSZCZĘDZAĆ a przecież nie zarabiamy majątków aby nas tak beczelnie OKRADANO.
W jakim normalnym kraju takie traktowanie byłoby dopuszczale? Gdzie Nadzór?
Kto się nie wypisze z PPK ten chyba nie miał do czynienia z GPW i nie wie jak łatwo tutaj stracić pieniążki a okradzionym można być tutaj przez wszystkich.