26.03. Warszawa (PAP) - Mimo ciężkiej zimy i słabych wyników budownictwa w okresie I-II, istnieje duża szansa, że wyniki tego sektora w całym 2010 roku będą lepsze niż w 2009 - uważa ekspert rynku budowlanego Zofia Bolkowska. Jej zdaniem motorem napędowym będzie budownictwo infrastrukturalne. Bolkowska ocenia, że płace i zatrudnienie w budownictwie w 2010 roku nie będą maleć.
"Rok 2010 powinien być dla budownictwa lepszy niż 2009. Ciężko jest dokładniej określić skalę wzrostów po tych dwóch zimowych miesiącach, które dla branży były bardzo nietypowe. Szansa na to, że cały sektor budownictwa będzie miał dodatnie wskaźniki wzrostu w 2010 są duże i są oparte na przewidywaniach wzrostu budownictwa infrastrukturalnego. Jeżeli budownictwo infrastrukturalne zyska nowy oddech to powinien być to wzrost kilkuprocentowy" - powiedziała w wywiadzie dla PAP Bolkowska.
"Mamy olbrzymie programy infrastrukturalne - program infrastruktury środowiskowej, program budowy dróg i autostrad, przygotowania do EURO 2012. Możliwe są opóźnienia w tych projektach, ale nie wyobrażam sobie żeby te programy nie były realizowane. Tym bardziej, że są współfinansowane z funduszy unijnych. Presja na wzrost rozpoczętych i planowanych projektów jest duża, a będzie co raz większa" - dodała.
ZIMOWE STRATY TO 2 PROC. WARTOŚCI ROCZNEJ PRODUKCJI SPRZEDANEJ SEKTORA
Zdaniem Bolkowskiej, ostra zima przyczyniła się do strat w sektorze w wielkości ok. 2 proc. wartości rocznej produkcji sprzedanej.
"Nie wszystkie przedsiębiorstwa przygotowały się właściwie do zimy i zima ich zaskoczyła. Wolumen straconej produkcji budowlanej w okresie styczeń-luty wynosi około 2 proc. wartości produkcji budowlanej całego roku. Te 2 proc. nie powinny być trudne do odrobienia, o ile nie wystąpią inne oprócz pogody czynniki hamujące" - powiedziała.
"Odbicie w sektorze powinno nastąpić już w marcu. Główną przyczyną jest oczywiście poprawa pogody" - dodała.
PŁACE I ZATRUDNIENIE W SEKTORZE W 2010 ROKU NIE BĘDĄ MALEĆ
Zdaniem Bolkowskiej, zarówno płace jak i zatrudnienie osiągnęły już najniższe poziomy i teraz będą stabilne, z lekką tendencją wzrostową.
"Płace wyhamowały już w zeszłym roku i teraz nie ma już z czego schodzić. W II połowie roku wzrosty płac mogą być większe, bo będziemy mieć efekt niskiej bazy z II połowy zeszłego roku. W całym roku tendencja powinna być taka, że płace w budownictwie nie będą maleć" - ocenia Bolkowska.
"Podobnie będzie z zatrudnieniem - poziomy powinny być stabilne z niewielkimi wzrostami" - dodała.
KONIUNKTURA W BUDOWNICTWIE POPRAWIA SIĘ; ROŚNIE PORTFEL ZAMÓWIEŃ
"W I kwartale firmy budowlane prawdopodobnie poniosą straty, ale jest to specyfika tej części roku, pogłębiona przez pogodę - koszty związane z ostrzejszą zimą będą dość wysokie. Przewidywania są jednak optymistyczne." - powiedziała.
"Badania koniunktury pokazują, że sytuacja na rynku się poprawia, a portfel zamówień rośnie. W marcu odsetek przedsiębiorstw oczekujących zwiększenia portfela zamówień wobec tych oczekujących zmniejszenia portfela był większy o 18 proc." - dodała.
Nikodem Chinowski (PAP)
nik/ ana/