SKAD MY ZNAMY TEN MECHANIZM .... DOMINUJĄCY INWESTOR SPRZEDAJE WIERZYTELNOSCI/ MAJĄTEK JEDNEJ SWOJEJ FIRMY ....DO DRUGIEJ ( PATRZ PONIZEJ )
... POKRZYWDZENI ??? MNIEJESZOSCIOWI AKCJONARIUSZE ..... PIENIĄDZE SĄ PRZETRANSFEROWANE NA CYPR .
DZIWNE PODOBIEŃSTWA .....ZYSK Z PTC ... CHYBA NA CYPRZE ????? MODIVO ?????? NIEDŁUGO NA CYPRZE .......ZAWSZE TRACĄ MNIEJSZOŚCIOWI AKCJONARIUSZE
Zarzuty? Najważniejszy to wyprowadzanie pieniędzy z giełdowej spółki Polnord. W 2011 roku przeszło 70 mln zł z Polnordu - spółki kontrolowanej wówczas przez Ryszarda K. - trafiło do Prokomu, spółki również kontrolowanej przez Ryszarda K. Z Prokomu pieniądze popłynęły dalej do spółek na Cyprze.
Na czym polegać miał przekręt? Firma informatyczna Prokom w 2011 roku sprzedała spółkom założonym przez ludzi Giertycha wierzytelności za przeszło 72 mln zł. Spółki nie miały takich pieniędzy. - Nie miały nawet na zapłacenie podatku od tych transakcji – opowiada rozmówca "Wyborczej". Ale zaraz po transakcji z Prokomem wierzytelności - od spółek ludzi Giertycha - odkupiła giełdowa firma Polnord.
Co prawda kluczową rolę pełnił w niej milioner Ryszard K., ale firma miała też wielu małych inwestorów, którzy jej akcje kupowali na giełdzie. I - jeśli rzeczywiście doszło do przekrętu - to oni też byliby pokrzywdzeni.