W praktyce spółka nie ma już kontroli nad centrum. A problemy są w Zielonej Górze - gdzie stroną nie jest Zastal.
Najszczesliwszy scenariusz dla akcjonariuszy jest taki, że uda się wszystko spieniężyć i pokryć obligów zabezpieczonych (szansę oceniam na jakieś 20%) wraz z odsetkami (szanse oceniam na 1%) oraz z reszty kasy spłacić obligów niezabezpieczonych (szanse oceniam na 0,001%) wraz z odsetkami (nie mam tylu zer w wiadomości).
A kto ma akcje spółki? Sądzę,ze mieetek i spółka ma ok 50%, resztę mają ci co kupili na początku (po te 3 czy 5 zł).
Odzyskanie kontroli nad centrum i reaktywacja spółki to wydatek ok 30 - 50 mln złotych.
Zgadzam się z bulem...... Tyle, ze to pewnie jeszcze potrwa.
by próbować zatrzymać zdarzenia musielibyście się zrzucić pewnie po jakieś 10 groszy na akcje, by realnie zadziałać dwa razy więcej.
Jak widzicie opis copernicusa potwierdził to co pisałem wcześniej.
Sądzę, że pani Z. spędza nad spółką kilka razy mniej czasu niż ja.