do: " koniec gry " i o pp

Świetnie przedstawiłeś sytuację - zgadzam się z Tobą w 100%. Po tych komunikatach które dali kurs powinien być dużo, dużo wyższy - a myślę, że komunikaty jeszcze mają. Ale one nic nie zmienią a w sierpniu i tak będzie skok w górę. Rodzina Bokunów napewno umie liczyć - to jest pewne i widzą co się dzieje.
Myślę, że kurs mogą zbijać żelki ale też np WDM, który raz się totalnie wygłupił ale jednak widząc, że wszystkie cele Eko realizuje konsekwentnie, próbują się " odkuć " skupując pp bo znają jednak spółkę od środka. Nie wykluczał bym takiej wersji, że to oni " pilnują " kursu.
Państwo Bokunowie nie dadzą się nabrać, bo:
- wiedzą, że jeśli mają z pp około 800 tyś akcji to przy obecnym kursie za pp nie dostaną nic a do spółki wpłynie 2,56 mil zł
- czekając maximum miesiąc te same 800 tyś akcji sprzedadzą w prywatnej emisji napewno po 4,5 zł ( tak jak piszesz ) to spółka dostanie 3,6 mln zł to jest ponad 1 mln więcej ( zawsze coś :-))
- te same akcje mogą srzedać jeszcze drożej Partnerowi strategicznemu, który moim zdaniem lada moment będzie znany i się pojawi
- Eko z pozostałych pp dostanie i tak około 2,5 mln zł
- amerykanie, ( wegług mnie jest to ok. 60-70% przychodów firmy ) dają zaliczkę na surowiec
- inni klienci ( np. Arabowie ) też są tak samo mądrzy i też dadzą
- Eko ma linie kredytowe ( złotówkowe i euro ) w Deutsche Bank, tak więc pieniędzy wystarczy im z " górką "
Wracając do sytuacji Eko i kursu, myślę, że za 2-3 tyg ( bez nowych komunikatów, raportów ) kurs napewno już nie będzie spadał a będzie rósł, ile - nie wiem ( choć się domyślam ). Kapitalizacja ( też się domyślam ) będzie też, co pozwoli wejść na Duży Parkiet. Przy tej ilości zamówień na rok 2010 i już posiadanych na 2011, przy tak znaczących ( dużych ) klientach, szybko i dobrze płacących, przy spływaniu do firmy surowca ( Tir-y jak na lotnisku we Frankwurcie - samoloty- jak ktoś napisał ), przy posiadanych mocach produkcyjnych, branży ropy naftowej, żal mi tych, którzy sprzedali teraz akcje poniżej 5 zł- nie czekając np do końca czy nawet do III kwartału.