Cześć,
nie udzielam się tutaj od jakiegoś czasu ze względu na kilku delikwentów spamujących gdzie tylko się da (rzygaćmisięchce itp, dzień dobry), dlatego zapraszam tylko zarejestrowanych.
Postanowiłem przedstawić wam swoje spostrzeżenia odnośnie perspektyw spółki - raz, że wielu wspomina notorycznie o pisowskim zarządzie, analogiach do próchnka i jakiś innych przewałach, dwa, że sam mam prawie sto tysięcy akcji, z zamiarem dokupu. Dlaczego?
- Spółka w chwili obecnej ma dużo lepsze wyniki finansowe, niż przez kilka ostatnich lat, przy czym stale je poprawia, a jej kurs jest niższy niż przed covidem; już samo to powinno dać do myślenia. Również podejrzewam, że spamerzy są z grona tych kupujących w tamtych cenach, sprzedali na wodospadzie, pociąg im odjechał i teraz się udzielają.
- W zeszłym roku wypłacili dywidendę, w obecnym również - daje mi to dobre nadzieję na przyszłość; zauważyłbym, że nie było to zasadą w ubiegłych latach.
- Jak wiecie w akcjonariacie pojawił się Jan Kolański. Z racji na relacje biznesowe z jego firmą transportową (jedna z wielu jego działalności) mogę się spodziewać, że nie zrobił tego by dostać rabat na garnitur. Jak już wspominałem, pewne rzeczy dzieją się w kuluarach.
- Spółka informowała, że planuje ekspansję na rynki zagraniczne. Sposób w jaki chcą to zrobić, oraz kierunki, wydaje mi się obiecujący - minimalizacja ryzyka, selektywnie wybrane rynki
- Rozszerzenie oferty oraz bardziej dobrane grupy docelowe myślę, że zwiększą rentowność
- Mamy, jak myślę zauważyliście, stosunkowo wysoką inflację, co w mojej opini również w tej chwili wpływa na wyniki w.kruka. Zauważcie, że tylko tam byli w stanie przełożyć koszty na konsumenta bez utraty na wolumenie - taka specyfika rynku biżuterii, ludzie inwestują w celu utrzymania wartości, lub bogatsi wydają, bo ich stać
- Dodatkowo w środę prezes niezależnego banku centralnego Polski uroczyście oświadczył szczęśliwą nowinę, że będzie jest dobrze i będzie tylko lepiej, i z tego powodu dokonali obniżki stóp takiej jak w sytuacjach kryzysowych, czemu dziwią się nawet znajomi z ramienia jedynej prawidłowej partii. W każdym razie w moim mniemaniu jest to ruch nakierowany na pobudzenie konsumpcji, a to także przełoży się na branżę odzieżową. Myślę, że oczekiwania inflacyjne o ile spadały, to właśnie się to skończyło, "będzie tylko drożej" (naprawdę może być), a to z kolei pozwoli na odbicie segmentu odzieżowego.
Tyle z mojej strony, w mojej opinii obecna wycena jest bardzo niska - ja dokupuję, każdy podejmuje decyzje za siebie.
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.