Deweloperzy nie mają ofert bo nie chcą mieć czekają aż ktoś kupi po cenach jakie mają. Niby można negocjować, ale tak naprawdę żaden deweloper nie negocjuje, nawet są takie akcje, że jak się bierze na 100% kredytowania to mozna oczekiwać mniejszych rabatów. Dla zainteresowanych jest to firma Budner, która buduje chociażby w Piasecznie. Tutaj przyznam rację niektórym, trzeba oszczędzać ale z czego? Kredyt na 100% ratował ludzi którzy mieli oszczędności i mogli je wykorzystać na czarną godzinę a nie topić w kredycie. Jesli ten wkład własny nie robił wielkiego wrażenia. Dlaczego to czysty zysk dla banków? Z prostej przyczyny, teraz żeby mieć wkłąd własny będą oferowane "atrakcyjne" kredyty gotówkowe, żeby sobie wpłacić wkład własny. Koniec końców kredy będzie nas kosztował 4 % w skali roku, kredyt hipoteczny i 20 % w skali roku kredyt gotówkowy. Czyli przez określony czas będziemy mieli 24% oprocentowany kredyt. JEST SUPER!!. Moim zdaniem ta rekomendacja to ma ratować banki. Natomiast jak nie będzie takich kredytów to kto ma kupować mieszkania? W TVN CNBC była mowa o 300 tyś kredytu. I wtedy od 2014 trzeba będzie mieć niby 15 tyś. Pokażcie mi mieszkanie które kosztuje 300 000 i gdzie ludzie porządnie zarabiają. Takie ceny to są w jakichś mniejszych miastach gdzie ludzie nie wiem czy mają 1200 na rękę. W Warszawie to nigdy nie będzie miało miejsca. Pytanie jaki wskaźnik tego mdm ma być. Jeśli taki jaki zapowiadają ok 5000 za m2 to powodzenia w znalezieniu mieszkania w takiej kwocie, no chyba, że to będzie 40 km od Warszawy. Jedynie co to teraz bedzie popyt na używane mieszkania, ale tam tez niestety będzie trzeba mieć wkład własny. Podsumowując, jedynie może co ta rekomendacja zrobi, to sprowadzi ceny mieszkań do ludzkiego poziomu, ale na rynku peirwotnym to raczej skoczą przez mdm. To co Państwo mogłoby zrobić to nie wycofywać tych kredytów i dopłacić do metra tym deweloperom przez jakiś czas. To wtedy może ktoś pomyśli o zalożeniu rodziny.