Albo coś źle czytam i źle rozumiem, a przyznam się że specjalistą nie jestem, albo warunki emisji obligacji serii C jakie zostają wysyłane do chętnych do rolowania tworzą wszechmocny twór w postaci Zgromadzenia Obligatariuszy (coś jak Zgromadzenie Akcjonoariuszy) który będzie mógł zmieniać dowolnie wszystkie warunki emisji. Bedzie mógł zmniejszyć zabezpieczenie, cofnąc oprocentowanie, ba nawet zmienić wartość obligacji, oczywiście wszystko za zgodą emitenta... A co to za obligacje w których wszystko można zmieniać ?
Wiadomo że Orły i spółka mają dużo obligacji i przez takie Zgromadzenie mogą wodzić za nos innych obligatariuszy o sytuacjach krytycznych (np. uda im się zmienić wartość nominalna obligacji do 1 zł/szt, albo zabezpieczenie do 0 zł) nie wypominając.
Coś tu niestety znowu baaardzo śmierdzi...