"Czy Polenegia weryfikowała konsekwencje (...) sankcji utraty prawa wykonywania głosu akcji Spółki przez Mansa Investments". (Fundusz Mansa Investments należy do Dominiki Kulczyk).
"Czy Zarząd Spółki oraz Rada Nadzorcza są świadomi konsekwencji wynikających z faktu, iż istnieje ryzyko, że Umowa Doradcza z Master może stanowić próbę obejścia prawa powodującą zapewnienie podmiotowi trzeciemu, powiązanemu z jednym akcjonariuszem informacji niedostępnych dla pozostałych akcjonariuszy co powoduje naruszenie art. 20 Kodeksu Spółek Handlowych?"
"Jakie działania Przewodnicząca Rady Nadzorczej Dominika Kulczyk podjęła, aby wykluczyć ryzyko związane z uznaniem Umowy Doradczej z Master jako umowy pozornej, mogącej prowadzić do obejścia prawa i pokrzywdzenia akcjonariuszy (...)"?
Na każde pytanie spółka Polenergia przygotowała odpowiedź: tam, gdzie jest to możliwe, wyczerpującą, lub zdawkową - powołując się na tajemnicę przedsiębiorstwa. W niektórych przypadkach Polenergia podważa zasadność zadawania pytań np.: "pytanie zawiera nieuprawnioną sugestię, że Przewodnicząca Rady Nadzorczej powinna była podjąć jakieś czynności".
To nie dobra wola Polenergii, ale uprawnienie akcjonariusza wynikające z Kodeksu spółek handlowych - każdy, kto posiada choćby jedną akcję spółki publicznej, może pisemnie, w każdym momencie, wysłać pytanie do zarządu, a spółka ma obowiązek odpowiedzieć (z zastrzeżeniem zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa).