Forum Giełda +Dodaj wątek

Banki inwestycyjne w Polsce spekulują kursem złotówki

Zgłoś do moderatora
Banki inwestycyjne w Polsce spekulują kursem złotówki

2009-01-16 20:04:47, aktualizacja: 2009-01-17 02:15:24

Przez cały ostatni tydzień złoty mocno tracił w stosunku do euro, dolara i franka szwajcarskiego.
Spadek wartości naszej waluty to jednak nie tylko efekt osłabienia gospodarki, ale przede wszystkim manipulacji rynkowych. Ekonomiści zgodnie twierdzą, że niski kurs złotego wobec obcych walut leży w interesie banków inwestycyjnych oraz instytucji, które grają na opcjach walutowych.

W ciągu ostatnich pięciu dni euro zyskało do złotego ok. 3,7 proc., frank i dolar powyżej pięciu. Najkoszmarniejszy dla naszej waluty był czwartek. Przez chwilę płaciliśmy nawet za euro 4,24 zł, a franka powyżej 2,88 zł. Z tak niską wyceną naszego pieniądza ostatni raz mieliśmy do czynienia w 2005 r. - Złoty słabnie, bo wielu inwestorów gra na spadek jego kursu.

Są to przede wszystkim banki inwestycyjne wykorzystujące światowy kryzys, by poprawić swoje wyniki finansowe - mówi niezależny ekonomista Ryszard Petru. W grupie do tej pory bardzo aktywnych graczy na naszym rynku wymienia JP Morgan, Deutsche Bank, Goldman Sachs, Morgan Stanley. W ubiegłym roku pierwszy z nich stał za fiksingiem cudów, czyli gwałtownym skokiem indeksu WIG20 na zakończeniu sesji giełdowej. Ale nie wiadomo kto bawi się teraz zlotym.

- Na słabym złotym zależy także bankom posiadającym w swych portfelach opcje walutowe. Gdy kurs euro przebija kolejne granice - np. 4,2 zł, wystawiają oni firmom faktury do zapłacenia i czerpią wielomilionowe zyski, doprowadzając spółki niemal do bankructwa - wyjaśnia. Ale, jak podkreśla, nie wiadomo, jaka jest skala tych spekulacyjnych transakcji.

- Dopiero w maju i czerwcu wygasną wszystkie lub prawie wszystkie opcje walutowe i dopiero wówczas przestaną one mieć wpływ na rynek - mówi Marek Rogalski, analityk walutowy First International Traders DM.

Złoty słabnie również z powodu złych danych makroekonomicznych płynących z polskich spółek (produkcja i eksport) oraz z USA.

- To w znacznej mierze asekuracja - tłumaczy Rogalski. - Inwestorzy boją się, że w razie załamania rządy krajów o mniej rozwiniętych gospodarkach nie będą w stanie wyłożyć miliardów euro, jak to zrobiły np. Niemcy czy Wielka Brytania. Dlatego kryzys przeżywają wszystkie waluty regionu, w tym węgierski forint i czeska korona. Spekulanci grają nie tylko na osłabienie złotego, ale i innych walut państw regionu - mówi Marek Rogalski.

Jednak nie zawsze słaby złoty jest zły. Płaczą ci, którzy zaciągnęli kredyty we frankach czy euro, ale cieszą się eksporterzy. - Słaby złoty jest dla nich szansą na to, że sprzedaż za granicę spadnie mniej - mówi Wojciech Matysiak, ekonomista BGŻ.

Produkowane w Polsce artykuły spożywcze, pralki, cegły czy meble są obecnie bardziej konkurencyjne cenowo w stosunku do zachodnich, więc nasze firmy wygrywają z zachodnimi ceną. - Niektóre koncerny przenoszą część produkcji do Polski - mówi Marek Zuber, ekonomista Dexus Partners.

Argumentem za produkcją w Polsce są niższe niż na zachodzie koszty pracy oraz wysokie zaawansowanie technologiczne naszych fabryk. Np. zakłady wytwarzające sprzęt agd należą do najnowocześniejszych i najbardziej efektywnych w Europie.

Ostatnio uśmiechy na ustach odzyskali pracownicy olsztyńskiej fabryki opon Michelin: jeszcze w grudniu na kilka tygodni musieli iść na przymusowe urlopy, a teraz fabryka pracuje pełną parą, na trzy zmiany. - Za wcześnie na długofalowe deklaracje, ale produkujemy i obserwujemy sytuację - mówi Ewa Konopka, rzecznik prasowy firmy.

Wcześniej decyzje o przeniesieniu części produkcji do nas podjęły już m.in. elektroniczne koncerny Dell, Lenowo. Także spożywczy koncern Cadbury, który niedawno zwolnił 500 osób w Wielkiej Brytanii, w Polsce buduje nowe zakłady i rekrutuje pracowników.

Z kolei Agros Nova, jeden z większych rodzimych producent dżemów, soków i przetworów owocowych, przyznaje, że prowadzi rozmowy z Tesco na temat produkcji przetworów pod marką sieci na brytyjski rynek.

Jednak producenci zwracają uwagę, że pozytywny wpływ złotego będzie widoczny za kilka miesięcy. - Kontrakty podpisywane są na dłuższe okresy, cen nie zmienia się z dnia na dzień - mówi Joanna Bancerowska, rzecznik prasowy Agros Nova.
_________________
  • Banki inwestycyjne w Polsce spekulują kursem złotówki Autor: ~m2

Treści na Forum Bankier.pl (Forum) publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją.

Bonnier Business (Polska) Sp.z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl artykułów 12 i 15 Rozporządzenia MAR (market abuse regulation). Złamanie zakazu manipulacji jest zagrożone odpowiedzialnością karną.

Zamieszczanie na Forum propozycji konkretnych decyzji inwestycyjnych w odniesieniu do instrumentu finansowego może stanowić rekomendację w rozumieniu przepisów Rozporządzenia MAR. Sporządzanie i rozpowszechnianie rekomendacji bez zachowania wymogów prawnych podlega odpowiedzialności administracyjnej.

Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.

[x]
EFEKT 3,77% 5,50 2025-12-15 15:00:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.