w artykułach które się dziś pokazały oraz w samym oświadczeniu zarządu pojawiło się sformułowanie "jeśli wezwanie się nie powiedzie spółka może nie przetrwac roku..." - zarząd piszący takie farmazony nadaje się do śmieci, podobnie jak redaktorzy którzy bezmyślnie robią copy paste z materiałów jakie dostali - pieniądze z wezwania trafiają nei do spółki tylko do akcjonariuszy odpowiadających na wezwanie, zatem sukces bądź porażka wezwania nijak nie wpływają na sytuację spółki... gdyby nie było to wezwanie tylko nowa emisja wówczas sformułowanie byłoby uprawnione a tak...
liczę na to że fundusze postawią się oszustowi (bo teraz tylko tak można nazwać brzoskę) i przegłosują emisję z pp po cenie równej tej z wezwania adventu...
a w drugim kroku zrobią z brzoską to co zrobił Łapiński i Total TFI ze złodziejem Tuora w Cormayu... - dziś spółka bez tego gamonia jest warta 100% więcej niż wyniosła cena emisyjna rok temu!