OK. W latach 2000 jeździłem do Wrocławia przez Bełchatów i dalej przez Wieluń i Syców. Pamiętam, że ta trasa to było morderstwo psychiczne. Miejscowości, ograniczenia szybkości i koleiny.
Na tej trasie stwierdziłem, że nie ma możliwości przejechać do Wrocławia zgodnie z przepisami w czasie krótszym niż 8 godz.