Gdybyś uważnie czytał to nie jestem pewny, czy stwierdziłbyś, że bilans się zgadza, np kazik/jurek i inni.
Co do muzeum Legii możesz mnie po nim oprowadzić. Tym bardziej, że nie byłem na żadnym meczu L na nowym stadionie.
Zawsze uważałem, że prawdziwy mężczyzna powinien wiedzieć kiedy skończyć, aby nie wykończyć. Ja skończyłem chodzić, gdy kończył Deyna, Gadocha i Brychczy.
Na zdjęciu rozpoznaję jeszcze M.Saganowskiego, ale nie widzę zdjęcia - zagadka, kto to był : szybki jak strzała, o którym mówiło się, że ON i przeciwnicy nie wiedzieli gdzie mu się piłka plątała.