Jak w synagodze, gdzie grupa Żydów modli się po cichu powtarzając w myslach:
"Panie Boże – pozwól mi zarobić ….. – i tu padają w ich myślach różne kwoty".
Wśród tej grupy modlących się i kiwających Żydów jeden modli się głośno powtarzając w kółko:
"Panie Boże pozwól mi zarobić 50 szekli," i tak w kółko…
Jeden z grupy cicho modlących się wstaje, podchodzi do niego i mówi:
"Masz tu te 50 szekli i idź stąd, bo my się tu modlimy o prawdziwe pieniądze"