Chajs wzięty z dotacji i hulaj duszo, wrzucimy jakiś szajs za te kase, że niby takie koszty i może przejdzie. Nie przeszło, no to przecież nikt sobie z dnia na dzień pensji nie obniży, bo się człowiek przyzyczaił do jakiegoś standardu życia. Miało coś grosza wpaść, ale nie wpadło, to co teraz? Spółki córki wciągnięte na giełdę ale i tam żadnych produktów co by przynosiły zysk. Akcje niby są żeby wartość spółki podnieść, ale komu to wcisnąć jak tam żadnych obrotów, bo już wszystkich się ubrało co było możliwe. Sprzedać się nie da, bo nikt nie chce więc kasę trzeba pod zastaw wziąść tych akcji, które są tylko papierem toaletowym. Dotacji zaraz nie dadzą a żyć trzeba. No nie wiem kiedy to się załamie w końcu. Mam nadzieję, że jak najszybciej.