Mało optymistyczny komunikat. Spółka matka musi wspomagać będącą w kłopotach finansowych spółkę córkę. Nadwyżki finansowe zamiast na rozwój grupy kapitałowej muszą iść na utrzymanie płynności finansowej Ackermana. Trzeba zapomnieć o dywidendzie, skupie akcji lub przejęciach. Przynajmniej w najbliższych miesiącach. W drugim kwartale też trzeba już pogodzić się ze stratą w wynikach. Żeby tylko Ackerman nie okazał się studnią bez dna, która wydrenuje całe zasoby finansowe WAT. Dla akcjonariuszy trudny okres. Muszą się uzbroić w wydłużoną cierpliwość i mieć mocne nerwy. Nadzieja w projekcie inteligentnego domu. Żeby zneutralizować niekorzystne informacje na temat Ackermana powinni przekazywać więcej komunikatów jak postępują prace przy projekcie LuOn. Podsumowując informacja o postępującym dalszym spadku przychodów Acermana to zły prognostyk dla kursu. Przy śladowym popycie nawet niewielka podaż może sprowadzać kurs do coraz niższych poziomów. Trzeba się z tym liczyć i zaufać zarządowi, że potrafi zarządzać Acermanem nawet w gorszej sytuacji gospodarczej. A na horyzoncie poprawy nie widać. Drugie półrocze pokaże prawdę o sprawności zarządu. Do tego czasu można zamknąć komputer, żeby się nie denerwować. Niestety. Pozdr.